wtorek, 27 października 2015

Przegląd prasy : Jak (nie) czytają Polacy?






















Dziś znów o książkach (haha), czyli artykuł  który wpadł mi w ręce całkiem przypadkowo, bo 
podczas zakupów w Rossmannie. Kiedy pani kasjerka wcisnęła mi w torbę ich miesięcznik „Skarb”, pomyślałam, że z braku laku – może mama sięgnie po niego, bo nie oszukujmy się, nie jest to zbyt wymagająca lektura i raczej w takich nie zaczytuję się ;)  Mój wzrok przyciągnął jednak nagłówek na pierwszej stronie, a mianowicie „Co czytają Polacy?”
Wróciłam do domu, zaparzyłam kawę, włożyłam na nos swoje drugie patrzałki i przeczytałam ciekawy tekst na temat czytelnictwa. Zapraszam zatem do zapoznania się z jego poszczególnymi fragmentami oraz dającymi do myślenia spostrzeżeniami.



!!!
Blisko 90 proc. Polaków przyznaje się do mniej niż siedmiu lektur rocznie, co oznacza, że regularnie książki kupuje i czyta zaledwie co 10 rodak.


Jak czytamy? 
Około 30 proc. książek na polskim rynku sprzedawanych jest przez internet -  mówi Marek Korczak, dyrektor wydawnictwa Czarna owca. – I nie mówimy tu o książkach elektronicznych, ale o papierowych. Ta sprzedaż bardzo wzrosła w ciągu ostatnich lat i nic dziwnego, bo w sieci są tańsze. Przy zamówieniu trzech pozycji możemy mieć już naprawdę sporą oszczędność.

Po jakie pozycje sięgamy najczęściej?
Średnia cena książki to 22,70 zł, ale za te w twardych okładach trzeba zapłacić ponad 40 zł. Jednak ważniejsza dla nas od ceny jest treść. 38 proc. Rodaków za dobrą lekturę uważa taką, która daje im możliwość oderwania się od rzeczywistości i przeżywania silnych emocji z jej bohaterami. Opozycję wobec tych czytelników „emocjonalnych” stanowią pragmatycy, którzy cenią lektury za możliwość zdobycia wiedzy i konkretnych informacji (37 proc.), a także za fakt, że tekst zmusza do myślenia. 25 proc. z nas najbardziej ceni książki fastfoody – lektury łatwe, szybkie i przyjemne.

Jedno jest pewne, lubimy dzieła, które już znamy. Nowości wydawnicze zyskują popularność stosunkowo powoli, a książki w czytelniczym obiegu to niekoniecznie te same pozycje, które stoją na półkach w księgarni. 

źródło
Zwycięska trójka
Wśród najczęściej wymienianych przez Polaków jako przeczytane w ostatnim roku książek znalazła się skandalizująca seria E.L James o lubiącym mroczne erotyczne zabawy biznesmenie Greyu, „Millenium” Larssona i Pismo Starego i Nowego Testamentu.

Miejsce czwarte: „Ogniem i Mieczem”

Miejsce piąte: „Gra o tron” George R.R. Martin

Pozostali: „Hobbit” Tolkiena, „Harry Potter” J.K. Rowling, „Bridget Jones” oraz „Mistrz i Małgorzata”


Natomiast jeżeli chodzi o rankingi najpopularniejszych nowości, królowa jest tylko jedna:

ZBRODNIA.
- Kocham kryminały. Zaczynałam jeszcze jako nastolatka, klasycznie, od Agathy Christie i Richarda Chandlera. Potem wiadomo, Chmielewska. (…)

- Do premiery „Gniewu” dosłownie odliczałam dni! I czytałam całą noc, mąż wykopał mnie na kanapę, bo mu spać nie dawałam.

Fanów powieści kryminalnych jest w Polsce sporo. Świadczy o tym fakt, że od kilku lat w rankingach  najlepiej sprzedających się nowości królują właśnie kryminały. Wspomniany „Gniew” Zygmunta Miłoszewskiego znalazł się na pierwszym miejscu zestawienia najlepiej sprzedających się książek 2014 roku opublikowanego przez Gazetę Wyborczą.

KSIĄŻKI POD PRĄDEM
- W zasadzie nie czytam papieru. Dwa lata temu rodzice fundnęli mi tablet na urodziny i odtąd nie miałam w ręku papierowej książki, no, chyba że coś do szkoły, czego nie mogę wygrzebać w necie. (…) Póki co posiadanie e-booków i audiobooków zadeklarowało tylko 8 proc. Polaków badanych przez TNS Polska, przy czym szybciej rośnie liczba zwolenników „czytania uszami”  - po audiobooki sięgnął przynajmniej raz w życiu już co piąty Polak.

10 proc.
Polaków regularnie kupuje i czyta książki.

500
i więcej tytułów – zaledwie 2 procent z nas ma w domach tak liczne księgozbiory

25 proc.
rodaków najbardziej ceni książkowe fastfoody – lektury lekkie, łatwe i przyjemne

22,70 zł
tyle wynosi średnia cena książki



KSIĄŻKI NAJLEPIEJ SPRZEDAJE FILM

- A nie jest trochę tak, że gdy na rynku pojawia się taki „Zmierzch” czy „Millenium”, to rodzi się moda na sagi o wampirach czy skandynawskie kryminały, na której „jadą” kolejni autorzy?

- Dokładnie tak. Przed „Millenium” wydawaliśmy sporo kryminałów skandynawskich, bardzo słabo się sprzedawały, z nakładu 3 tys. schodził może tysiąc. Moda na nie zaczęła się dopiero po sukcesie „Millenium” w 2008 roku – dotąd sprzedaliśmy 1,5 mln egzemplarzy trzech części cyklu. Globalny sukces Larssona spowodował światową modę na te książki, na której korzysta m.in. Camilla Läckberg. Często moda na jakiś rodzaj literatury , zwłaszcza młodzieżowej, następuje po słynnej ekranizacji filmowej, tak właśnie teraz dzieje się z książkami Gayle Forman.


Sprzedaż 10-20 tys. Egzemplarzy oznacza, że tytuł może się już pojawić na liście bestsellerów.

Statystyki czytelnictwa w Polsce nie należą do najwyższych w porównaniu do innych państw europejskich i mogłyby być lepsze. Mimo wszystko odnoszę wrażenie, że aktywnych czytelników jest coraz więcej i spotkać można ich wszędzie: w pociągu, w autobusie, na ławce w parku , a nawet na bieżni w siłowni (!).  Możliwości w sposobie sięgania po literaturę jest naprawdę sporo i każdy preferuje inny.

Czytam wszędzie.
W moim przypadku zawsze wygrywa papierowa książka. Lubię wziąć ją w ręce, przyjrzeć się okładce, czcionce, a nawet wdychać specyficzny zapach stronic. Nie ukrywam też, że trudno jest mi nie oprzeć się panującej modzie, często sięgam po wyżej wspomniane „fastfoody” i również kocham się w kryminałach.
Myślę jednak, że liczy się przede wszystkim sam fakt odnajdywania radości w czytaniu i korzystania z możliwości jakie daje poznawanie literatury, bez względu na to, po jaki jej rodzaj sięgamy.

A Wy co lubicie czytać najbardziej? Lepsza książka, e-book czy audiobook? :)






źródło: Rossmann Skarb, nr 11/2015, tekst:  Agata Brandt

Cały artykuł "Jak nie czytają Polacy" można przeczytać  TU :)









3 komentarze :

  1. Papier. Postapo. Metro. Dystopie. Kocham.

    OdpowiedzUsuń
  2. Też czytałam ten artykuł ;) Jak to Polacy nie czytają? Mnie zawsze się wydawało, że czytają i to dużo :) Ale to chyba tylko te osoby, które ja znam ;)

    OdpowiedzUsuń