
Garance Doré – francuska fotografka, ilustratorka, autorka znanego bloga o modzie oraz autorka książki „Love Style Life”. W ostatnich miesiącach na polskim rynku literackim nastąpił boom na książki blogerek o tematyce fashion&lifestyle. Swoją wiedzą i doświadczeniami modowymi podzieliła się m.in. Joanna Glogaza w „Slow fashion. Modowa rewolucja” czy też Katarzyna Tusk w „Elementarzu stylu”. Przyszedł też czas na poranną kawę, chrupiącego croissanta i książkę Garance Doré. Ku dopełnieniu świetnej atmosfery polecam włączyć soundtrack z filmu „Amelia” i oddać się lekturze. Czyż może być bardziej elegancko i francusko...? ;-)
Książka Garance Doré jest relacją z kawałka historii, kiedy to moda zaczęła raczkować w kierunku odbiorców świata wirtualnego. Przełom roku 2006/2007 to czas powstawania blogów internetowych, które stały się oknem na świat dla wielu nowych pasjonatów. Nie tylko ludzi, dla których moda to drugie imię, lecz i dla tych, którzy dopiero próbują się w niej odnaleźć.
Styl to…sposób życia!
Tak najprościej można by to ująć. Niektórzy odkrywają go długimi latami, dla innych przychodzi tak naturalnie jak oddychanie. Styl to odzwierciedlenie naszego JA. Jest to nie tylko sposób ubierania się, ale przede wszystkim zachowanie. Nie sztuką jest wystroić się na sobotnią imprezę, poprzedzając ją wielogodzinnymi przygotowaniami, aby w niedzielę nie pamiętać z niej nic oprócz morza alkoholu. Kobietą z klasą jest się codziennie. Tak, kobieta z klasą też uwielbia swoje najstarsze na świecie dresy. I też chodzi na imprezy. Ale we wszystkim zna umiar.
Nie ulega wątpliwości, że umiejętność łączenia swobody, szyku i prostoty najlepiej wychodzi Francuskom. A dlaczego? A no dlatego, że one chwilę przed imprezą zakładają jeansy, koszulę i ulubione szpilki. Paznokcie w kolorze klasycznej czerwieni, a włosy przeczesane wiatrem (bez perfekcyjnych, polakierowanych loków). I voila! Czyż to nie proste? Oczywiście, że tak! Nie trzeba godzinami stać przed szafą i rozpaczliwie krzyczeć „NIE MAM SIĘ W CO UBRAĆ!”. Poza tym: „Masz tylko kilka krótkich lat, kiedy możesz sobie pozwolić na ufarbowanie włosów na różowo”. A może też nigdy nie wyrośniesz z tego okresu, bo jest ci z tym dobrze i ten różowy irokez uważasz za swój największy atut? Też nie widzę problemu. Jeśli jednak na jakimś etapie, stwierdzasz, że moda przestaje być dla ciebie jedynie codziennym ubraniem-obowiązkiem, a wyrażaniem siebie, to droga do bezgranicznego modowego błogostanu według Garance Doré, leży na skrzyżowaniu czterech podstawowych zasad.
1. Co wiesz o sobie? Co lubisz nosić? W czym czujesz się najlepiej? Nie lubisz szpilek, ale nosisz je, żeby ładniej się prezentować? Daj spokój. Odpuść sobie sztywne granice, bo one nie istnieją, chyba że w twojej głowie. Chybotliwa antylopa w 12cm platformach na warszawskiej Pradze, opuszczająca solarium nie jest apetyczna. Za to zadbana kobieta w swoim ulubionym outficie bije pewnością siebie, bo wie, że gdyby założyła szpilki nie czułaby się komfortowo, więc ich po prostu nie nosi i już.
2. Co wiesz o swoim ciele? Umówmy się, większość z nas nie jest sylwetkowym ideałem, bo ideał nosi różne definicje i każdy ma swoją. Bez względu na to, jaką masz figurę, miej świadomość własnego ciała. Ta czerwona kiecka jest taka sexy, chociaż wyglądam w niej jak posznurowany baleron? Nie tędy droga :) Na wystający brzuszek będą lepsze spodnie z w wysokim stanem i luźny T-shirt niż jeansy biodrówki i dopasowana bluzka. „Każdy rodzaj figury może wyglądać pięknie w odpowiednich warunkach”.
3. Co chcesz wyrazić? Tu sprawa jest prosta. Strój ma wyrażać CIEBIE. To anonimowe przesłanie, które wysyłamy światu. Jesteś zakręcona, pozytywna i uwielbiasz jaskrawe kolory? W porządku, pokaż to. Wolisz spokojną, klasyczną i stonowaną garderobę? Super. Każdego dnia możesz być też inna. Wszystko zależy tylko od ciebie.
4. Kim chcesz być? Idziesz na rozmowę o pracę? Na randkę, do pracy, do szkoły? Dziś chcesz być zdecydowaną, silną kobietą, a jutro wracasz do roli matki czy kochanki? Wyraź to ubiorem.
Love Style Life to z jednej strony pamiętnik życia Garance Doré i jej drogi do kariery, z drugiej strony mini poradnik przedstawiający istotę francuskiego stylu, różnice między życiem i modą we Francji i w Nowym Jorku, a także zestawienie krótkich, pouczających lekcji z życia autorki. Mnie książka osobiście zainspirowała pod kątem francuskiej elegancji – choć Garance Doré ( i inne Francuski:) ) twierdzi, że coś takiego jak sekret francuskiego stylu nie istnieje, to nie sposób zaprzeczyć, że to właśnie francuski styl jest tym najczęściej przez nas rozpoznawalnym i odwzorcowywanym. Minimalizm, szyk i naturalność to moje ulubione zestawienie. Wiele "lekcji" nauki francuskiego stylu z książki już znałam, przyszły mi naturalnie, bez świadomości, że je wcielam w życie. Garance Doré nie skupia się na bardzo rozszerzonym wykładzie modowym w stylu: kobieta z figurą typu gruszka powinna nosić to i tamto. Nie, to raczej mały wykład o francuskiej modzie i kulturze.
Co do mody Francuzek, to jest to „cicha, osobista sprawa”. A co do kultury? Ach...moi drodzy, ta książka to kopalnia na skróty przez francuskie zwyczaje i zachowania, której droga prowadzi do stwierdzenia, że Francuzi to (niestety) zapatrzeni w siebie cynicy. Serio, trudno mi zrozumieć ich niektóre obyczaje. Są dziwaczne i nielogiczne. Francuskie podejście autorka konfrontuje z nowojorskim stylem bycia, ponieważ przyszło jej mieszkać właśnie w Nowym Jorku. Czasami powstawała z tego zabawna, kulturowa mieszanka.
To, co zwraca OD RAZU naszą uwagę w książce Garance Doré to jej cudowne, piękne wydanie. Łososiowa, prosta i estetyczna okładka, strony o wysokiej gramaturze i wpasowujące się w klimat fashion – fotografie. Istna rozkosz dla oczu. Z drugiej strony zaś, ilość zdjęć i całostronicowych opisów sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Istne rozczarowanie dla książkoholików.
Podsumowując, nie sięgajcie po tę książkę, jeśli macie nadzieję, że będzie to poradnik modowy (a ja tak myślałam), co nie trudno zrobić bo przyciągającym napisie na okładce książki, głoszącym, iż jest to jedyna książka o stylu, której potrzebujesz. Otóż nie potrzebujesz jej. Wystarczy odwrócić książkę, aby przeczytać blurb i dowiedzieć się o czym tak naprawdę jest. Ponadto, "Love Style Life" - miłość, styl, życie, tytuł książki celnie informuje nas na wstępie o tematyce książki. To dobra pozycja dla tych, którzy podążają za modowymi newsami, lubią Garance Doré i wiedzą, że książka ta nie będzie dla nich niczym odkrywczym, bo już dawno temu osiągnęli swój bezgraniczny, modowy błogostan.
Love Style Life to przygoda o dorastaniu autorki, spowiedź z jej drogi do kariery (od nizin po pierwsze miejsca w rzędzie na Fashion Week’ach), o francuskich normach w ubiorze oraz w życiu, a także o kulcie doskonałości w Nowym Jorku. To przyjemna lektura dla oczu i do porannej kawy, ale nie jest to przewodnik czy informator po szeroko rozumianym fashion. Inspiracja – oto czym dla mnie była.
Jeśli Francuz to kobieta- Francuzka :-)
OdpowiedzUsuń