„Singapur czwarta rano”
to kontynuacja książki, o której kiedyś pisałam, a mowa oczywiście o „Bezsenności w Tokio”. W Bezsenności w Tokio autorem, a zarazem
bohaterem powieści był Marcin Bruczkowski, w społeczności japońskiej znany jako
Gajdzin. W Singapur czwarta rano
główną rolę gra natomiast Paweł Ostraszewski. Gra w dosłownym znaczeniu tego słowa,
bowiem Paweł wali ile sił w rękach w blachy, tomy i kociołki. To znaczy, jest
perkusistą, a przynajmniej stara się nim być.
Jak można się domyślić z imienia
i nazwiska - Paweł jest Polakiem. Zawitał
w sinagpurskie granice w poszukiwaniu siebie lub swojego miejsca na Ziemi? Tak,
chyba tak można to określić. Przez autochtonów postrzegany jest jako tzw. ang-mo, czyli cudzoziemiec, który przyjechał
do Singapuru pracować. Jednak poza pracą, życie Pawła kręci się przede
wszystkim wokół muzyki, bo „grunt to mieć gorące serce, chłodny umysł i grać
ćwiartki!”.