Pokazywanie postów oznaczonych etykietą morale. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą morale. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 10 grudnia 2015

Gorzki upadek ideałów




















Minęło 55 lat od  kiedy rękopis następnej części po „Zabić drozda”, opuścił zakurzoną szufladę pani Harper Lee i ujrzał światło dzienne. Po napisaniu pierwszej i debiutowej powieści o rodzinie Finchów, autorka utrzymywała, że już nigdy nie napisze i nie wyda żadnej innej książki. Tymczasem, jeśli wierzyć jej późniejszym słowom, jej ostatnie dzieło Idź, postaw wartownika powstało jeszcze przed „Zabić drozda”.
Pytanie tylko… czy decyzja o jego opublikowaniu była słuszna? A może jednak byłoby lepiej, gdyby Harper Lee zostawiła  tę opowieść w kredensie i  pozwoliła żeby pamięć o niej odeszła kiedyś razem z nią?

czwartek, 19 listopada 2015

Granica ludzkiej tolerancji

















Wniesienie XIII poprawki do konstytucji Stanów Zjednoczonych przez Abrahama Lincolna, znoszącej tym samym w kraju niewolnictwo, nie wyznaczyło faktycznego kresu prześladowań i uprzedzeń w stosunku do czarnoskórej ludności. Aż do lat 60. ubiegłego wieku rasizm i dyskryminacja były akceptowane społecznie. Dziełem traktującym o tym problemie jest właśnie „Zabić drozda”, autorstwa Harper Lee. Powstało także kilka filmów o tej tematyce. Historię czarnoskórego niewolnika poruszył między innymi Quentin Tarantino w „Django”; mamy również dzieje kilku czarnych kobiet, które jako tytułowe „Służące” prowadzą domy bogatych paniusi, znamy też opowieść o  Kamerdynerze Białego Domu, który na przestrzeni trzech dekad służył ośmiu prezydentom.
Ale czy słowa zapisane na kartach książki Harper Lee niosły wystarczająco moralizujący przekaz o problemie, jakim był niegdyś w Ameryce wszech panujący rasizm? Gdzie w tym wszystkim istnieje granica ludzkiej tolerancji?