
Minęło 55 lat od kiedy rękopis następnej części po „Zabić drozda”, opuścił zakurzoną szufladę pani Harper Lee i ujrzał światło dzienne. Po napisaniu pierwszej i debiutowej powieści o rodzinie Finchów, autorka utrzymywała, że już nigdy nie napisze i nie wyda żadnej innej książki. Tymczasem, jeśli wierzyć jej późniejszym słowom, jej ostatnie dzieło „Idź, postaw wartownika” powstało jeszcze przed „Zabić drozda”.
Pytanie tylko… czy decyzja o jego opublikowaniu była słuszna? A może jednak
byłoby lepiej, gdyby Harper Lee zostawiła tę opowieść w kredensie i pozwoliła żeby pamięć o niej odeszła kiedyś
razem z nią?