Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marzenia. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą marzenia. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 10 kwietnia 2016

Czarny Ląd. Kinga Choszcz znów w podróży

























Kiedy przygniatają cię obowiązki, to jest tak jakby spadł na ciebie regał z książkami i leżysz sobie pod tym regałem, pod rękoma masz dziesiątki książek i jeszcze więcej pozycji „must have read”, a mimo to nie masz możliwości swobodnego oddania się lekturze. Bo ten regał cię przecież gniecie, grzbiet słownika frazeologicznego wbija ci się w plecy, i nawet „Fight club”, który również spadł i leży w kącie, nie daje ci siły na wyciągnięcie ręki i przeczytanie czegokolwiek. Trzeba najpierw wygrzebać się spod mebla, czytaj: obowiązków, żeby potem spokojnie rozłożyć się na łóżku i spokojnie poczytać. Ot tak, dla przyjemności. Nie myśląc o niczym więcej niż brązowe oczy Jona Snow’a ;-) Niestety ostatnio zdecydowanie brakuje mi tego czasu, ale gdzieś pomiędzy RobieniemMilionaRzeczy, przeczytałam kolejną książkę Kingi Choszcz.

piątek, 9 października 2015

Kinga Choszcz: O tym, jak spełniają się marzenia























Zgiełk, hałas, stojący w korku sznur samochodów, trąbienie klaksonów, przepychający się tłum przechodniów, kompletny chaos, każdy gdzieś biegnie, każdy gdzieś jedzie, każdy gdzieś się spieszy…

Dom, praca, szkoła, dom, praca, weekend.
Dzień przechodzi w noc, poniedziałek zlewa się z wtorkiem… i tak miesiąc po miesiącu, rok po roku.
A czy kiedykolwiek myślałeś, żeby rzucić tę jakże komfortową rutynę codziennego życia?
Ile razy miałeś ochotę po prostu wziąć plecak, spakować się i wsiąść do pociągu byle jakiego?
Jakim typem podróżnika jesteś? Palcem po mapie, do pracy i z powrotem czy hotel pięcio- gwiazdkowy co roku, za granicą?
Co byś powiedział na podróż dokoła świata autostopem? Odważyłbyś się?