Jesień kocham za jej długie wieczory, zimę lubię, ponieważ mam wtedy urodziny, wiosna to zdecydowanie moja ulubiona pora roku, a lato to czas wakacji, słońca i słodkiego lenistwa na plaży. Tegoroczne lato to też koniec mojego czytelniczego projektu, w którym czytałam jedną opowieść z książki Stephena Kinga odpowiednią dla danej pory roku. Zaczęło się od „Jesieni niewinności”, potem była „Zimowa opowieść”, wiosna to opowieść na podstawie której powstał słynny film „Skazani na Shawshank”. Finał projektu przypada na „Lato zepsucia” i dziś o tym, czy te lato smakowało jak soczysta brzoskwinia czy zepsuty pomidor?
niedziela, 4 września 2016
Stephen King | Lato zepsucia: Pojętny uczeń
Jesień kocham za jej długie wieczory, zimę lubię, ponieważ mam wtedy urodziny, wiosna to zdecydowanie moja ulubiona pora roku, a lato to czas wakacji, słońca i słodkiego lenistwa na plaży. Tegoroczne lato to też koniec mojego czytelniczego projektu, w którym czytałam jedną opowieść z książki Stephena Kinga odpowiednią dla danej pory roku. Zaczęło się od „Jesieni niewinności”, potem była „Zimowa opowieść”, wiosna to opowieść na podstawie której powstał słynny film „Skazani na Shawshank”. Finał projektu przypada na „Lato zepsucia” i dziś o tym, czy te lato smakowało jak soczysta brzoskwinia czy zepsuty pomidor?
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)